Często dłużnicy myślą, że ogłoszenie upadłości przez sąd kończy ich nieprzyjemną przygodę z długami. Niestety, co do zasady przygoda ta będzie musiała jeszcze potrwać kilka lat. Wraz z ogłoszeniem upadłości majątek upadłego staje się tzw. masą upadłościową, którą zarządza syndyk.
Składniki masy upadłościowej co do zasady zostają spieniężone, a wierzyciele uzyskują częściowy zwrot przysługujących im wierzytelności. Gdy upadły nie posiada żadnego majątku, etap ten zostaje pomijany.
O ile sąd nie postanowi umorzyć wszystkich długów dłużnika z uwagi na jego wyjątkową sytuację, ustali on plan spłaty wierzycieli, który w najgorszym przypadku będzie obejmował aż siedem lat, jeżeli stwierdzi się, że dłużnik w sposób rażący i celowy doprowadził do swojej niewypłacalności.
Plan spłaty jest w istocie układem ratalnym obejmującym wszystkich wierzycieli, który uwzględnia sytuację dłużnika. Syndyk może przykładowo wyliczyć, biorąc pod uwagę dochody i wydatki dłużnika i jego rodziny, że dłużnik może uiszczać na rzecz wierzycieli kwotę 400 zł miesięcznie. Jeżeli organy dojdą do wniosku, że nie zawinił on w zakresie popadnięcia w stan swojej niewypłacalności mogą np. ustalić, że będzie on musiał uiszczać tą kwotę tylko przez dwa lata.